Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecane

O granicznych słupkach, które takimi nigdy nie były

Granice, zarówno kulturowe, etniczne czy religijne, jak i te najzwyklejsze administracyjne, od zawsze ciekawiły ludzi. W czasach, gdy za granicznym grzbietem żyła jakaś społeczność, wielokrotnie była ona zupełnie odmienna od ludności "po tej" stronie działu. Powodowało to, że sama granica stawała się czymś tajemniczym, ciekawym - ścianą, za którą był już inny świat.  Gdy granice państw zaczęto wyznaczać słupami granicznymi, a samych granic baczniej pilnować, owy klimat tajemniczości narastał bardziej - zakazane zawsze jest najciekawsze, więc wielokrotnie dywagowano, jak rzeczywistość wygląda za tymi słupami. Same słupy graniczne stały się fizycznym znakiem granic, które wielokrotnie się zmieniały. Mijał czas, państwa na mapach pojawiały się, znikały, ale w wielu miejscach jako niemi świadkowie dawnych wydarzeń zostały graniczne słupy, które i dziś możemy znaleźć w wielu miejscach Beskidów Zachodnich i Wschodnich.  Temat rozmaitych granic i samych słupów granicznych w Karpatac

Najnowsze posty

W Huculskiej krainie... Część IV.

W huculskiej krainie... Część III.

W Huculskiej krainie... Część II.